Zapach rozgrzanej słońcem Sahary – pustynnego piasku, roślinności porastającej oazy i wieczornego orzeźwienia stał się inspiracją do stworzenia zapachu niepowtarzalnego. Z flakonu o barwie piasku, z promieniście rozchodzącymi się liniami przypominającymi promienie słoneczne, wyłaniają się perfumy Sahariene. Sahara jest pełna malowniczych, chociaż na długich odcinkach monotonnych krajobrazów, ale w perfumy Yves Saint Laurent nie wkrada się ani szczypta nudy. Można w nich znaleźć więcej zwierzęcej dzikości, nieujarzmionych instynktów niż łagodności i przewidywalności. Nawet stojące powietrze Sahary wzbudza niepokój. Rozciągająca się na olbrzymim terytorium pustynia potrafi zaskakiwać na różne sposoby. Również perfumy YSL Saharienie są pełne niespodzianek typowych dla kobiet nie stroniących od wyzwań. Otwierając perfumy należy przygotować się na cytrusową eksplozję, ale już po chwili w zapachu wyraźnie zaznaczają się białe kwiaty, pączki czarnej porzeczki i liście pomarańczy. Nieprzenikniony charakter perfum podsyca imbir i różowy pieprz.